











Jak ważna jest pamięć.
5 września 1939 r. niemieckie samoloty zbombardowały i ostrzelały z broni pokładowej grupę uciekinierów z okolic Przygodzic koło Kalisza, którzy zatrzymali się w Chojnach pod Kołem.
Zginęło ponad 60 osób. Zostali pochowani w zbiorowej mogile na cmentarzu w Grzegorzewie. Od kilkudziesięciu lat nasza lokalna społeczność 1 września czci pamięć ofiar II Wojny Światowej. Uczestniczą w niej także przedstawiciele rodzin poległych w ataku na Chojny.
Obchody rozpoczęły się Mszą św. w intencji obrońców ojczyzny sprawowaną w kościele parafialnym w Grzegorzewie. „Dziś w rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, a zarazem w czasie trwania wojny niedaleko od nas uświadamiamy sobie kruchość nie tylko życia ludzkiego, ale też kruchość tej życia, którą przyjmujemy w czasie pokoju. Zdajemy sobie sprawę, że wojna zmienia wszystko, że w wojnie jest wszystko możliwe, że wojna może zabrać wszystko, ogołocić ze wszystkiego, także z wiary – jeśli była nieprawdziwa i nieprawdziwe oczekiwania podsuwająca” – powiedział w kazaniu grzegorzewski proboszcz, ksiądz Tomasz Król.
Po Mszy św. uczestnicy wraz z orkiestrą i pocztami sztandarowymi przemaszerowali ulicami miejscowości przed budynek Urzędu Gminy. Tam pod tablicą upamiętniającą poległych w obronie Ojczyzny w latach 1939 – 1945 przedstawiciele władz gminy na czele z Panią Wójt Bożeną Dominiak i przewodniczącym Rady Tadeuszem Sosnowskim złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze.
Następnie udano się na cmentarz, gdzie znajduje się grób ofiar nalotu na Chojny. Po odczytaniu przez Panią Wójt apelu poległych złożono na nim kwiaty i zapalono znicze. „W 86. rocznicę napaści nazistowskich Niemiec i Związku Radzieckiego na Polskę – tej nierównej ale bohaterskiej walki milionów rodaków wspominamy dzisiaj ofiary II Wojny Światowej, największego konfliktu zbrojnego na świecie. Wrzesień 1939 r. na zawsze zmienił świat. 86 lat temu ocean zła rozlał się na ziemi, zaczął się koszmar zbrodni i zniewolenia. Stajemy dziś z pochyloną głową, pełni zadumy i bolesnego skupienia zdając sobie sprawę jak ważna jest pamięć o poległych, pomordowanych i zaginionych” - podkreśliła Pani Wójt.
Jak co roku w grzegorzewskich uroczystościach udział wzięła pani Helena Wasiela, która w 1939 r. miała 2 lata, a w Chojnach straciła 33-letnią mamę Stanisławę i 9-letnią siostrę Marię. Spoczywają one na cmentarzu w Grzegorzewie. Towarzyszyła jej pani Bolesława Perz, której mąż Marian, brat pani Heleny jako 8-letni chłopiec przeżył nalot na Chojny. Tradycja ich obecności 1 września w Grzegorzewie przechodzi już na następne pokolenia tej rodziny.
Serdecznie dziękujemy za tak liczny udział w obchodach 86. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.