Jak co roku w Grzegorzewie uroczyście uczczono 76. rocznicę wybuchu II wojny światowej. W kościele parafialnym odprawiono Mszę św. za poległych w obronie ojczyzny. Ulicami miejscowości przemaszerowały poczty sztandarowe jednostek OSP oraz placówek oświatowych, delegacje władz samorządowych, szkół, organizacji społecznych i mieszkańcy. Towarzyszyła im orkiestra dęta OSP Grzegorzew. W miejscach pamięci narodowej złożono wiązanki kwiatów.
Po zbiórce przed Domem Strażaka władze gminy, poczty sztandarowe, delegacje jednostek OSP, placówek oświatowych i mieszkańcy gminy na czele z orkiestrą dętą udali się do kościoła parafialnego. Mszę św. w intencji poległych w obronie naszej ojczyzny odprawili kapłani Krzysztof Pietryga, Michał Pietrzak i Maciej Adamski. W liturgii uczestniczyli również diakon Sebastian oraz klerycy Sylwester i Bartłomiej. - 76 lat temu ludzie przeżywali tragedię, brali na siebie cios zadany w polskie serce. Nawet najmłodsze dziecko tutaj obecne wie jaką rocznicę obchodzimy. Dziś z wielką miłością pochylamy się nad grobami tych, którzy wyszli w 1939 r. bronić polskich miast i wsi. Dziękujemy, że możemy się modlić nad ich grobami o pokój na świecie, bo czegóż więcej nam trzeba. Tego pokoju i współpracy między narodami potrzeba dzisiaj światu - powiedział w kazaniu ks. proboszcz Krzysztof Pietryga.
Po nabożeństwie przemaszerowano przed tablicę na budynku Urzędu Gminy upamiętniającą mieszkańców Grzegorzewa i okolic poległych podczas wojny. Wiązankę biało-czerwonych kwiatów złożyli pani wójt Bożena Dominiak i przewodniczący rady gminy Waldemar Banasiak. Następnie udano się na cmentarz parafialny, gdzie na zbiorowej mogile ofiar nalotu hitlerowskiego lotnictwa na Chojny złożono wiązanki kwiatów. Pani wójt odczytała apel poległych, w którym oddano hołd mieszkańcom gminy poległym we wrześniu 1939 r., pomordowanym w Katyniu, walczącym w podziemiu zbrojnym z hitlerowskim okupantem, zamęczonym kapłanom i Żołnierzom Wyklętym. - 1 września gromadzimy się na naszym cmentarzu, aby oddać hołd tym, którzy poświęcili dobro najwyższe - swoje życie. Ważne jest, że jesteśmy i pamiętamy. Ta pamięć trwa. Przecież każda polska rodzina doświadczyła nie tylko heroizmu walki, ale i brutalności, prześladowań oraz masowych zbrodni okupantów. Dlatego wszyscy powinniśmy zatrzymać się i w zadumie wspomnieć tych, którzy walczyli i ginęli, abyśmy mogli dziś żyć w wolnym kraju. Ważna jest pamięć o drodze, którą musiała przejść Polska, aby stać się krajem niepodległym i suwerennym - mówiła w swoim wystąpieniu pani wójt. Odmówiono modlitwę w intencji ofiar wojny.
W uroczystościach uczestniczyła rodzina Stanisławy Perz, która jako 31. letnia wojenna uciekinierka wraz z córką Marią zginęła podczas niemieckiego ataku lotniczego na Chojny we wrześniu 1939 r. i spoczywają w mogile na grzegorzewskim cmentarzu. Do Grzegorzewa przyjechały, jak każdego roku zaproszone przez władze gminy Grzegorzew jej córki Teresa i Helena oraz synowa Bolesława z synem Stanisławem.
tekst: Tomasz Nuszkiewicz